Nikt nie zaprzeczy, że miłość jest piękna. Niestety czasem może też być niezdrowa.
36-letnia Żanna Nurżanowa nie miała zaufania do wybranka swojego serca. Któregoś dnia postanowiła przejrzeć zawartość jego telefonu i natknęła się na - jej zdaniem - niezbite dowody jego niewierności. Otóż wiarołomny kochanek w smsie do swej siostry odważył się pochwalić urodę jakiejś obcej kobiety! W pamięci telefonu znajdowały się też zdjęcia innych pań (niestety nie podano, jaki był stopień odziania tychże). Żanna postanowiła nie załamywać się i nie wylewać swych żali na vkontaktie, zamiast tego przystąpiła do zemsty.
Pod pozorem miłosnych zabaw nakłoniła swego lubego, aby pozwolił się przywiązać do łóżka. Kiedy człowiek był już obezwładniony, Żanna wepchnęła mu do buzi tabletki nasenne. Nieprzytomnego mężczyznę najpierw obiła aluminiowym prętem, a następnie znieczuliła okolice jego krocza przy pomocy zastrzyków z lidokainy. Chwilę po tym chwyciła skalpel i wycięła jądra mężczyzny. Być może miała jeszcze jakieś inne ciekawe pomysły, ale ze względu na nadmierne krwawienie postanowiła przerwać operację i odwiozła kochanka do szpitala. Tamże została zatrzymana przez policję.
Historia ta stała się podobno hitem na WhatsAppie i była przekazywana pomiędzy mieszkańcami Astany jeszcze zanim oficjalnie podano ją mediom. Co ciekawe, do internetu wyciekły też dokumenty policyjne na temat sprawy, co pomaga wyobrazić sobie profesjonalizm pracy kazachskich służb.
Pod pozorem miłosnych zabaw nakłoniła swego lubego, aby pozwolił się przywiązać do łóżka. Kiedy człowiek był już obezwładniony, Żanna wepchnęła mu do buzi tabletki nasenne. Nieprzytomnego mężczyznę najpierw obiła aluminiowym prętem, a następnie znieczuliła okolice jego krocza przy pomocy zastrzyków z lidokainy. Chwilę po tym chwyciła skalpel i wycięła jądra mężczyzny. Być może miała jeszcze jakieś inne ciekawe pomysły, ale ze względu na nadmierne krwawienie postanowiła przerwać operację i odwiozła kochanka do szpitala. Tamże została zatrzymana przez policję.
Historia ta stała się podobno hitem na WhatsAppie i była przekazywana pomiędzy mieszkańcami Astany jeszcze zanim oficjalnie podano ją mediom. Co ciekawe, do internetu wyciekły też dokumenty policyjne na temat sprawy, co pomaga wyobrazić sobie profesjonalizm pracy kazachskich służb.