Powstańcie do hymnu!
Suma doświadczeń życiowych sprawiła, że postanowiliśmy wstrzymać się z opisywaniem radości związanych z życiem w nowym kraju i z uczeniem w nowym systemie edukacyjnym. Standardowo daję sobie miesiąc, żeby ogarnąć się z rzeczywistością i z nową pracą, potem zaczynam komentować. W przypadku Kazachstanu postanowiłem dać sobie nieco więcej czasu, bo nie chcę pisać rzeczy, które musiałbym w kilka dni-tygodni-miesięcy później przekreślać.
Po trzech miesiącach życia w Astanie, tak mi jaja zwiędły, że postanowiłem, iż formuła naszej wymiany myśli z czytelnikami na pewien czas nabierze charakteru nieco odmiennego.
Po trzech miesiącach życia w Astanie, tak mi jaja zwiędły, że postanowiłem, iż formuła naszej wymiany myśli z czytelnikami na pewien czas nabierze charakteru nieco odmiennego.
Po prostu, tutejsza rzeczywistość zmienia się tak szybko, że trudno byłoby mi prowadzić zapiski z tej ziemi w sposób jakikolwiek strukturalny. Szkoła potrafi wydać polecenie w poniedziałek, żeby w środę się z niego wycofać, a w piątek karać za to, że się je wykonało. Z racji tego, pewna dłuższa forma pojawi się tu za jakiś czas, ale żeby sprawa nie umarła, będziemy dzielić się pewnym ułamkami tutejszej (rozumianej jako ogólnokrajowej) rzeczywistości. W jakimś stopniu powinno to pozwolić na zrozumienie realiów kraju, którego my nie rozumiemy.
To znaczy rozumiemy, bo patologiczna korupcja, ignorancja i chamstwo przesadnie trudne do zrozumienia nie są.
Są jednak przerażające.
Oto kilka wiadomości z Kazachstanu. Nie jest to jakaś wielka selekcja, to są wiadomości z ostatnich paru dni.
To znaczy rozumiemy, bo patologiczna korupcja, ignorancja i chamstwo przesadnie trudne do zrozumienia nie są.
Są jednak przerażające.
Oto kilka wiadomości z Kazachstanu. Nie jest to jakaś wielka selekcja, to są wiadomości z ostatnich paru dni.
Za portalem ratel.kz ( http://www.ratel.kz/raw/politsejskim_atyrau_predlozhili_peresest_na_verbljudov, dostęp dnia 29 listopada 2017) :
Policjantom z Atyrau zaproponowano przesiadkę na wielbłądy. Z powodu katastrofalnego stanu dróg w okolicach naftowej stolicy Kazachstanu, policjantom zasugerowano przemieszczanie się na wielbłądach. Podmiejskie rejony nie mają utwardzonych dróg, nie da się patrolować ich samochodami, konno też nie za bardzo. Jedynie wielbłądzie kopyta dadzą sobie radę z tymi realiami infrastruktury. Pomysł złożono na policyjnym Facebooku. Patrząc na te zdjęcia, widać, że nie żartowano
Policjantom z Atyrau zaproponowano przesiadkę na wielbłądy. Z powodu katastrofalnego stanu dróg w okolicach naftowej stolicy Kazachstanu, policjantom zasugerowano przemieszczanie się na wielbłądach. Podmiejskie rejony nie mają utwardzonych dróg, nie da się patrolować ich samochodami, konno też nie za bardzo. Jedynie wielbłądzie kopyta dadzą sobie radę z tymi realiami infrastruktury. Pomysł złożono na policyjnym Facebooku. Patrząc na te zdjęcia, widać, że nie żartowano
Za portalem ratel.kz, który w tym przypadku powołuje się na inny ( http://www.ratel.kz/raw/v_almatinskoj_oblasti_kazahi_stali_na_sogym_rezat_sobak w nawiązaniu do http://alashainasy.kz/society/almatyi-oblyisyinda-sogyimga-ittn-etn-jeytn-turgyindar-jurttyin-jagasyin-103308/ )
Ludzie w Ałmacie - dawnej stolicy Kazachstanu - jedzą psy, bo 'normalne' mięso na bazarze jest dla nich zbyt drogie. Weterynarze odradzają, mięso bezdomnych psów może zawierać pasożyty i choróbska.
Ludzie w Ałmacie - dawnej stolicy Kazachstanu - jedzą psy, bo 'normalne' mięso na bazarze jest dla nich zbyt drogie. Weterynarze odradzają, mięso bezdomnych psów może zawierać pasożyty i choróbska.
I po raz kolejny za ratel.kz (http://www.ratel.kz/raw/standard_poors_ukazal_samruk_kazyne_ee_mesto):
Agencja S&P zmieniła rating funduszu Samruk, posiadającego większość udziałów w takich skromnych przedsiębiorstwach, jak państwowe koleje, linie lotnicze Air Astana, czy też KazMunayGas, z BB do BB-. Jeden z komentarzy pod artykułem głosi:
Agencja S&P zmieniła rating funduszu Samruk, posiadającego większość udziałów w takich skromnych przedsiębiorstwach, jak państwowe koleje, linie lotnicze Air Astana, czy też KazMunayGas, z BB do BB-. Jeden z komentarzy pod artykułem głosi:
Przyjaciel pracuje w ich dziale HR i mówi, że już odchodzą od zmysłów by wymyślić pod jakim idiotycznym pretekstem mają zatrudnić czyjegoś protegowanego.
Kazachstan zajmuje zaszczytne 131 miejsce na 176 krajów w rankingu Transparency International. Zastanawiam się, jak wygląda życie w tych bardziej skorumpowanych i przyznam, że moja fantazja nie wystarcza. W kraju, w którym pensja na poziomie 1500 PLN jest marzeniem większości populacji, na weselu wnuka prezydenta występuje Kanye West i kasuje za to trzy miliony dolarów. Tenże wnusio pojawia się także w Panama Papers! Jednak oficjalne poparcie władzy plasuje się w okolicach 96%.
Lektura tutejszej prasy jest kabaretem połączonym z horrorem, pokazującym jak ciężko mieszkańcy pracują na to, żeby swojego dobrego miejsca w rankingu korupcji nie stracić. Każdy dzień przynosi opowieści o tym, że coś zbankrutowało, gdzieś coś ukradli, a ktoś poszedł siedzieć.
Przyjechaliśmy tutaj pracować do szkoły, która ma na celu wykuwać przyszłe elity narodowe i pozwolić uczniom na edukację na najlepszych uniwersytetach świata. Krążą legendy o dramatycznie niskim poziomie edukacji krajowej, a szkoła, w której pracuję, ma zapewnić tzw. standardy międzynarodowe. Pozwolimy sobie jeszcze nie pisać za wiele o naszej pracy, ale ton powyższych przemyśleń może nieco naprowadzić czytelnika na to, jak wygląda życie i praca w elitarnej szkole w Kazachstanie.
Lektura tutejszej prasy jest kabaretem połączonym z horrorem, pokazującym jak ciężko mieszkańcy pracują na to, żeby swojego dobrego miejsca w rankingu korupcji nie stracić. Każdy dzień przynosi opowieści o tym, że coś zbankrutowało, gdzieś coś ukradli, a ktoś poszedł siedzieć.
Przyjechaliśmy tutaj pracować do szkoły, która ma na celu wykuwać przyszłe elity narodowe i pozwolić uczniom na edukację na najlepszych uniwersytetach świata. Krążą legendy o dramatycznie niskim poziomie edukacji krajowej, a szkoła, w której pracuję, ma zapewnić tzw. standardy międzynarodowe. Pozwolimy sobie jeszcze nie pisać za wiele o naszej pracy, ale ton powyższych przemyśleń może nieco naprowadzić czytelnika na to, jak wygląda życie i praca w elitarnej szkole w Kazachstanie.