Pewnie podobne dylematy miał nasz chiński bohater, Shin. Poznawanie rodziców potencjalnej małżonki postanowił uświetnić prezentem. Akurat zbliżał się Mid-Autumn Festival, więc bardzo na miejscu było podarować mooncake'i, tradycyjny i typowy prezent na to święto. Shin udał się do sklepu, znalazł śliczne mooncake'i, pomyślał, że po co ma płacić, skoro jest tłok i chlew, więc wziął je i wyszedł zaoszczędziwszy parę kuai.
Gdy następnego dnia poznał rodziców, wręczył (zapewne z dumą) matce swej panny cenny prezent.
- Ty złodzieju! - usłyszał w odpowiedzi. Pani matka przekręciła po policję, ta zabrała Shina, który na komendzie przyznał się do wszystkiego.
Skąd wiedziała?
Pracuje w sklepie, z którego Shin zawinął ciastka. Wieczór wcześniej robili inwentaryzację i okazało się, że brakuje im jednego, dość charakterystycznego, pudełka. Można powiedzieć, że magicznie się odnalazło dnia następnego, chociaż znaleźnego nie musieli raczej dawać.
Shin podobno przeszedł reedukację. Ciekawe jak wyglądała, podszkolili go z paserstwa? Wyśmiali? Pokazali go w wieczornych newsach, więc może szybko nie mieć szansy, żeby znowu dawać jakieś prezenty rodzicom wybranek.